Trudna sytuacja medyczna rosyjskiej armii. "Większość rannych umiera na froncie"
Dziennikarz ukraińskiej agencji Unian przekazał w nocy z poniedziałku na wtorek za pomocą mediów społecznościowych, że rosyjska armia przeżywa "duże problemy medyczne" podczas "specjalnej operacji wojskowej na terytorium Ukrainy".
Trudna sytuacja medyczna w rosyjskim wojsku
"Według dostępnych informacji personel wojskowy Sił Zbrojnych FR stoi na stanowisku, że »jeżeli żołnierz na Ukrainie zostanie ranny, to najprawdopodobniej zginie«" – napisał Roman Cymbaliuk na Facebooku. Zdaniem dziennikarza trudna sytuacja Rosjan wynika z tego, że "żołnierze nie przeszli przeszkolenia medycznego i nie są w stanie udzielić pierwszej pomocy sobie ani towarzyszowi".
"Apteczki wojskowe wykonane są według standardów sowieckich, w większości z przeterminowanych komponentów. Z tego powodu większość rannych ginie we wczesnych stadiach, nie opuszczając pola bitwy" – czytamy w mediach społecznościowych.
Cymbaliuk przekazał, że "jest bardzo mało wykwalifikowanych specjalistów". "Wszyscy oni znajdują się w szpitalach polowych, gdzie żołnierze w większości przypadków nie są przyjmowani. W jednostkach bojowych brakuje lekarzy etatowych, a poza tym nie wszyscy dysponują niezbędnymi umiejętnościami i doświadczeniem w wystarczających ilościach" – poinformował dziennikarz. Dodał, że aby rozwiązać problem braku personelu medycznego, władze zwalniają przed terminem lekarzy z uczelni i wysyłają ich na Ukrainę. "Ale to nie zmienia sytuacji" – podkreślił Cymbaliuk.
W poniedziałek brytyjski minister obrony Ben Wallace przekazał, że podczas wojny na Ukrainie zabitych zostało ok. 15 tys. rosyjskich żołnierzy.